Wiershot trzeci krew i słońce

Ostatnio piłem F16 wraz ze słońcem mojego życia. Paliwo to dodało mi kopa, lecz ona dalej wśród drzew. Zasłania swój upór, tak jak ja zasłaniam swoją gorycz. Goryczka piwa, które wypiłem była cierpka, ale znośna. Lecz jej upór ustawił mnie wśród jej wrogów. Ona nie wie – gdzie dół, gdzie góra. Ja przestałem jej pokazywać słońce, którym jest, bo to nie ma sensu. Jak można powiedzieć słońcu, by uważało na wypalenie się? Krew aż wrze od gorąca. Słońce w gorącej wodzie kąpane.

Cofnij

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wiershoty i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *