Prawie samotność

Prawie samotność

Jak zawsze samotny
Gdy potrzeba pomocy
Ludzi brak, przyjaciół
Gdy jestem na moralnym kacu.

Mówili mi: jesteś zerem,
Wypróbowani przyjaciele.
Oskarżam was oprócz jednego
On będzie wiedział, którego

Oskarżam was o wszystko i o nic
Bo jak można oskarżać dzieci?
Wyrzucam ten wiersz do śmieci,
Po co mam się nad wami głowić?

Cofnij

Ten wpis został opublikowany w kategorii Poezja i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *