Strony życia

Strony życia

idę w prawą stronę
zaglądam
oczekuję Duszy mojej

wychyla się zza drzewa
spogląda
to ja woła do mnie

wnika w me ciało
Prawo i Wola
to My, krzyczy

a potem cisza
ciszą utkany
idę w lewo
śmieją się bałwany

Dusza zamiera
za drzewem duszy nie ma
tylko ból, zdrada, trzewia

łamią na kole
Prawo i Wolę
te ciemne łachmany

a potem
Krzyk
Nie-ukochany

Cofnij

Ten wpis został opublikowany w kategorii Poezja i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *