Wino i krew

Wino i krew

Moją największą winą było to, że zabrakło wina dla przednich głów. Nie potrafię go mnożyć, nie jestem Jezusem. Potrafię jedynie mnożyć myśli, rodzić myślokształty, które potem żyją swoim własnym życiem. Po przybiciu piątki z diabłem zastanawiam się,czy nie ma racji w tym, że ludzie zapomnieli czym jest wolność. I chociaż miłości w sobie nie ma, jego światło-ciemność przyciąga jak krew piranie.

Cofnij

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wiershoty i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *