Wiershot jedenasty Kosz i sztywniaki

Teraz przypominam sobie przez mgłę wspomnień, moje pierwsze kroki na boisku przed wyspą odgrodzoną jak boisko kanałem. Ile piłek utopiliśmy w nim? Teraz boisko zarasta. Niszczeje. A ja nim nie jestem. Tylko wspomnieniem. W przyszłości zniszczą kosze, zniszczą drzewa. Parking postawią – dla sztywniaków z sąsiedztwa.

Cofnij

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wiershoty i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *