Wiershot 2,12

Wiershot dwunasty Kości i wojna

Bieleją kości wśród błękitnego nieba i zielonej trawy. Wojna przeszła, a bielmo jej się rozkłada wśród ciał, gdzie głowa mi odpada. Wojna – ona nigdy się nie zmienia. Wojna zawsze wraca jak zła karma. Przynajmniej w tym więzieniu, gdzie ja, ty, my, wy, oni żyję, żyjemy, żyjecie. Piekle na Ziemi.

Cofnij

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wiershoty i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *