Wiershot szósty Kapitał i ring
Kapitał nieludzki, bo jak nazwać mam pracę na akord, w fabryce po drugiej stronie Sudetów i Karpat? Pierścienie zaciskają się na mojej szyi. Kiedy myślę, że już po problemie, wżynają się w krtań, jabłko Adama pęka. Na ringu życia już nie wystąpię.