Tożsamość fragment 7

W trakcie następnego dnia udało się Michałowi przejść ostatnie szkolenie i nadano mu rangę Robaka. Nauczył się dużo historyjek od człowieka w średnim wieku poprzez wnikanie do jego umysłu. Jednak, by zdać test na Robaka, musiał wymyślić sam swoje historyjki, przedstawić mu je i poprawić tak, żeby je zaaprobował. Musiał umieścić je przed blokadą tak, żeby nie było prześwitów z blokady. Po paru godzinach w końcu się udało. Po obiedzie dali mu czas wolny, w którym przespał się, żeby mieć siły do lekcji u Starca.

Wieczorem przywołał windę, wciskając przyciski – góra, dół, dół, góra, dół. Wraz z rangą, podali mu kod przywołania windy. W środku wystukał kod 25822 i znalazł się na drugim piętrze podziemnego kompleksu. Na pierwszym piętrze był jego pokój i pokoje Robaków i Programatorów(wyższa forma Robaka, posiadająca o cztery więcej wyćwiczonych umiejętności). U Starca dowiedział się na czym polegało owo programowanie.

– Programowanie komputerowe, a programowanie umysłowe różnią się jedną cechą. Do komputera wprowadzasz enigmatyczne komendy, a do umysłu wprowadzasz słowa, jakimi się posługujesz na co dzień. Formowanie algorytmów to teoretyczne połączenie umysłu i komputera. Otwórz umysł. – Gdy tylko to zrobił, zobaczył kilka zadań programowych z teorii algorytmów. – Zanim będę cię uczył formowania programów w umyśle, masz rozwiązać te zadania. Myślę, że szybko się uwiniesz, daję ci na to dwa dni. – Starzec lekko podrapał się po łysej głowie. – Zanim to się stanie, mam dla ciebie inne zadania – praktyczne. Spróbuj włamać się do mojego umysłu.

– Przecież to jest…

– Tak wiem łatwe, ale jednak proszę żebyś to zrobił. – Wszedł w umysł Starca. Tym razem oprócz dziurki od klucza, którą zazwyczaj sobie wyobrażał, było tych dziurek multum – i każda podobna do siebie.

– I jak? Trochę zaskoczony? –spytał starzec z nutką rozbawienia w głosie.

– Hmm, trochę. Co mam robić w takich sytuacjach?

– Musisz zrobić jedną z trzech świętych czynności. Myślę, że po dwóch dniach ćwiczeń razem z algorytmami, będziesz miał dość wyćwiczony umysł, żeby to robić w mgnieniu oka. Pierwszą rzeczą jest koncentracja. Całą uwagę musisz skupić na jednym punkcie. I co ważne eliminuj bodźce dochodzące z zewnątrz do tego stopnia, aż uznasz, że jesteś sam jak palec. Z chwilą gdy będziesz eliminował bodźce, będą zanikać fałszywe zabezpieczenia. Gdy zostanie jedna kołatka, no cóż ty masz klucz. Spróbuj się skoncentrować w moim umyśle. – Zastosował się do wskazówek nauczyciela i rzeczywiście zamki znikały. Nagle usłyszał klaskanie, a zamki wróciły na swoje miejsca.

– Hej, to nie fair! – zawołał Michał

– Życie nie jest fair, chłopcze. Spróbuj tyle razy, aż się uda. Na razie masz z kim ćwiczyć, wykorzystaj to. – Po kilku godzinach zrezygnował. Było już po północy. Staruszek odwołał go i zachęcił, by trenował w wolnym czasie. Po dwóch dniach miał się pokazać u niego, by starzec mógł ocenić jego postęp.

Cofnij

Ten wpis został opublikowany w kategorii Proza i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *