Archiwa tagu: Wiershoty

Wiershot siódmy Kaftan i eter

Boję się strachem doskonałym. Doskonałym, bo nietrwałym. Strach ten rozpada się na czynniki pierwsze, by rozpaść się w eterze w nic. Kaftan oplata moje ciało, uważa mnie za istotę kruchą, nie trwałą. Może dlatego zostawia mnie w spokoju i nie … Czytaj dalej

Opublikowano Wiershoty | Otagowano | Skomentuj

Wiershot szósty Snajperka i kaftan

Wychodzę w kaftanie. Kaftan niebezpieczeństwa. Co machnę ręką zamienia ten kaftan w gruz. Za gruzem czyha snajperka. Mierzy, ale nie we mnie. W dal. Jeju jej – ona nie mierzy we mnie. Jak się cieszę. Może dlatego nie mierzy, bo … Czytaj dalej

Opublikowano Wiershoty | Otagowano | Skomentuj

Wiershot piąty Paliwo i snajperka

Kimże jest ten, który prawi mi prawa na prawo i lewo, uderzając moją głową o drzewo? Jakim to sędzią, jaką papugą bezlitosną? A może ma rację… I muszę poprawić się do posiłku, ubrać w śliniaczek, garnitur, szykowną czapkę. Papugo! Papugo, … Czytaj dalej

Opublikowano Wiershoty | Otagowano | Skomentuj

Wiershot czwarty Słońce i paliwo

Słońce ukryło się wśród drzew. Im większy las, tym większy ogień, im większy ogień, tym bardziej ona ucieka w las. I tak bez końca. W końcu obędzie się bez słońca. Wypali się. Wraz z lasem. I ziemie spustoszone przez kaprys … Czytaj dalej

Opublikowano Wiershoty | Otagowano | Skomentuj

Wiershot trzeci krew i słońce

Ostatnio piłem F16 wraz ze słońcem mojego życia. Paliwo to dodało mi kopa, lecz ona dalej wśród drzew. Zasłania swój upór, tak jak ja zasłaniam swoją gorycz. Goryczka piwa, które wypiłem była cierpka, ale znośna. Lecz jej upór ustawił mnie … Czytaj dalej

Opublikowano Wiershoty | Otagowano | Skomentuj

Wiershot drugi Brak krwi

Położyłem się na zgniłym kompostowniku. Ziemia oplotła mnie i wessała. Dała ulgę moim plecom, gdy tak leżałem. Gdy tak leżałem, chwasty wbiły mi się w skórę i czerpały jak ze studni. Ich ramiona – karmiłem je, przybywające ciągle zielsko. Pokrzywa … Czytaj dalej

Opublikowano Wiershoty | Otagowano | Skomentuj

Wiershot pierwszy Neonowy brak

Ulżyło mi, gdy neonowy krzyż przebiłem neonową strzałą. Krzyż się roztrzaskał, neonowa strzała także, ale co z łukiem? Łuk jest dalej neonowy. Neon obejmuje moje ramie, zagłębia się w moje jestestwo. Czy zdąży oziębić moje serce, zanim wyrwę je przed … Czytaj dalej

Opublikowano Wiershoty | Otagowano | Skomentuj