Archiwum kategorii: Wiershoty

Wiershot to coś między wierszem, a – strzałem prozy.

Wiershot 2,4

Wiershot czwarty Wrota i potwór Wywrotka z wrotek wywraca płotek, a wrota i potwór za nimi, sprawia, że ludzie są nieszczęśliwi. Nieszczęście dreszczem podszyte i umysły jakieś takie zgnite. Dziwne nieswoje, jako takie parabole. A bóle wśród hałasów, zdradzają ludzki … Czytaj dalej

Opublikowano Wiershoty | Otagowano | Skomentuj

Wiershot 2,3

Wiershot trzeci Boski i wrota Boski po trzykroć wielki Bóg. Rozum, siła i materia – przeplatana synergia. Wilki gonią za owcą, czy owca zdąży? Iść za łowcą i pasterzem? Łowczy wilka ustrzeli, czy wilk będzie niósł istot kilka? Tego rozum … Czytaj dalej

Opublikowano Wiershoty | Otagowano | Skomentuj

Wiershot 2,2

Wiershot drugi Zimny i boski Byłaś zimna niczym lód. Ciepłem całym cię ogrzałem. Spaliśmy wśród zamarzniętych rzecznych wód. I już nie wiedzieliśmy co to boski głód. Wstępu do nas nie miał żaden wróg. To co dobre się skończyło i chociaż … Czytaj dalej

Opublikowano Wiershoty | Otagowano | Skomentuj

Wiershot 2,1

Wiershot pierwszy Czarny i zimny Natura czarnego wykracza ponad naturalny stan. Stan gorszy od złego, nieprzytulny, bezrozumny, zimny, chciwy i ogólnie durny. Zimnym ogniem trafiłem w oko jednodolarówki. Oko to zimne patrzy niewidzącym wzrokiem. A trójkąt boski wyciąga z tego … Czytaj dalej

Opublikowano Wiershoty | Otagowano | Skomentuj

Wiershot dwunasty Sztywniaki i bóstwo

Sztywnych ludzi nie lubię. Oni martwią mnie swoją martwością. Czasem jestem jednym z nich. Czasem to okazuje się częściej niż to lubię. Martwię się o samego siebie, że nie wyjdę z tej martwoty. Ale to są głupoty. Ludzkie, zwierzęce, boskie. … Czytaj dalej

Opublikowano Wiershoty | Otagowano | Skomentuj

Wiershot jedenasty Kosz i sztywniaki

Teraz przypominam sobie przez mgłę wspomnień, moje pierwsze kroki na boisku przed wyspą odgrodzoną jak boisko kanałem. Ile piłek utopiliśmy w nim? Teraz boisko zarasta. Niszczeje. A ja nim nie jestem. Tylko wspomnieniem. W przyszłości zniszczą kosze, zniszczą drzewa. Parking … Czytaj dalej

Opublikowano Wiershoty | Otagowano | Skomentuj

Wiershot dziesiąty Wierzba i kosz

Im dalej w las tym więcej drzew, im więcej drzew tym trudniej wyczuć wierzbę. Tkaczka koszy ścięła ją, by mieć gałęzie do dalszego plecenia. Nawet nie wiem jak, ale sploty wiążą się wokół mnie. Nawet jeżeli wierzby nie ma, jej … Czytaj dalej

Opublikowano Wiershoty | Otagowano | Skomentuj

Wiershot dziewiąty Ego i wierzba

Ma świadomość – ego – mówi mi, że ego – jego nie ma. Świadomość jest czymś nieokreślonym. Płynie od początku, który nie ma początku do końca bez końca. A ego? Ego jest chwilą ukrytą za wierzbą płaczącą. Gdy zniknie wierzba … Czytaj dalej

Opublikowano Wiershoty | Otagowano | Skomentuj

Wiershot – wstęp

Wiershoty są moim wymysłem, pomysłem, patentem. Są to wiersze, które jednostrzałowo idą za strzałem prozy, tak zwanym shotem. Wiershoty są ukojeniem mojej duszy, gdyż wszystko co się w niej kryje zostało uwięzione właśnie w nich. Mam nadzieję, że nie przerażą … Czytaj dalej

Opublikowano Wiershoty | Otagowano | Skomentuj

Wiershot ósmy Eter i ego

Rozpuszczam się. Kaftan mnie już nie obejmuje. Noża nie mam, by chwycić się powierzchni. A za mną cień. Coraz bledszy. Stałem się istotą, która takowego nie rzuca. Cień rozpłynął się w eter, a ja w nim. W eterze tonę. Aż … Czytaj dalej

Opublikowano Wiershoty | Otagowano | Skomentuj